piątek, 13 grudnia 2013

Nr. 8

Witajcie, dzisiaj zgodnie z obietnicą dodaję pieska, mam nadzieje, że się nie wystraszycie. Dawno nie rysowałam zwierząt, bo jak można się zorientować zagłębiłam się w mangę. 

Oto mój Husky.



A wracając jeszcze do wczorajszego wywiadu, to Jessi kiedyś mi wspominała, że w szkole Plastycznej odradzają rysowanie mangi itp. ponieważ muszą nauczyć się rysować realistycznie. Ja, kiedy byłam mała, chciałam iść do szkoły Plastycznej, można powiedzieć, że było to moje marzenie, lecz z czasem moje plany się zmieniły, bo postanowiłam, że nigdy nikt nie będzie mi narzucał co mam konkretnie rysować. Doszłam do takiego wniosku po 6 latach koła plastycznego, gdzie czasami musiałam rysować coś czego nie lubię. Oczywiście dzięki temu kreatywnemu spędzaniu czasu dowiedziałam się dużo o sobie i o tym co lubię rysować, a także w czym jestem dobra...
To tyle na dziś, za tydzień spodziewajcie się czegoś ŚWIĄTECZNEGO :D

1 komentarz: